Zawieszeni na granicy światów

Każdy z nas jest właściwie zawieszony na granicy światów. Błąkamy się pomiędzy realizmem a metafizyką. Czy na pewno? Wystarczy jedynie spojrzeć na bohaterki książki „Świat Ruty” i ich poszukiwanie tożsamości

Ten poranek miał być jak każdy inny. Okazało się jednak, że odmieni on wszystko, co się do tej pory wydarzyło. Z chwili zamyślenia wyrywa Irenę pisk hamulców, tępy odgłos uderzenia i huk ciała uderzającego o jezdnię. W tej sytuacji nie może przecież zostawić człowieka, który leży na drodze.

Targana wyrzutami sumienia bohaterka postanawia pojechać z poszkodowaną do szpitala. Dzięki temu udaje jej się poznać tytułową Rutę oraz jej rodziców. I kiedy wydaje się jej, że będzie musiała zmierzyć się z oskarżeniami, poznaje świat drugiego człowieka. Czasami wniknięcie w życie innego człowieka może nas jednak przerosnąć.

Autorka książki Iwona Żytkowiak pozwala czytelnikom wniknąć w magiczną opowieść, której fabuła rozpięta jest między przeszłością a przyszłością, między realizmem a metafizyką. To książka o odszczepieniu i naznaczeniu. O historii, której nie da się wykorzenić. Polacy, Żydzi i Niemcy żyją tu w specyficznej relacji. Każdy poszukuje swojej tożsamości. Bo tak naprawdę każdy z nas – jak Ruta – jest zawieszony na granicy światów.

Życie trwa. Czas płynie. Dzieci rosną. Wokół słowa się mnożą i coraz to któryś most niepotrzebny, bo brzeg spotkał się z brzegiem. I świat mniej obcy i wrogi z dnia na dzień. Mężczyzna obok mnie jest ojcem moich dzieci. Jego włosy wioną spalenizną. Siwy popiół zostawia po sobie.

Fragment książki

Źródło: Prószyński Media

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły