Sezon kontroli budynków uważamy za otwarty. Prawdopodobieństwo pojawienia się kolejnych opadów śniegu jest niewielkie, a wiec to dobry moment, by zająć się stanem technicznym domów i siedzib naszych firm
Warto skupić się szczególnie na dachach, gdyż to one głównie cierpią podczas zimowych zawieruch czy opadów. Na nich zalega też mokry śnieg, który niejednokrotnie osłabia całą konstrukcję. Początek wiosny to zatem dobry moment, by sprawdzić czy dach nadal jest w dobrym stanie i czy przede wszystkim jest bezpieczny dla tych, którzy się pod nim znajdują.
Taki sposób postępowania to nie tylko wymysł, ale również obowiązek. Zgodnie z prawem budowlanym (Dz.U.2013.0.1409 t.j. – ustawa z dnia 7 lipca 1994 r.) administratorzy są zobowiązani do co najmniej jednej okresowej kontroli w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego budynku oraz instalacji, narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu.
Mimo, że tego typu kontrole na wysokościach są kosztowne to nie należy na nich oszczędzać. Sprawdzanie wszystkich parametrów we własnym zakresie nie jest tutaj żadnym rozwiązaniem. Ta praca łączy się bowiem ze sporym niebezpieczeństwem. Obowiązkiem właściciela czy zarządcy jest zatrudnianie odpowiednio wykwalifikowanych do tego osób oraz wypożyczenie ciężkiego sprzętu.
Nie warto się też nastawiać na to, że wszystko uda nam się załatwić jednego dnia. Zdobycie odpowiednich pozwoleń to bardzo długotrwały proces, który może potrwać nawet kilka tygodni. W tym czasie powiadamia się o wszystkim także odpowiednie służby oraz ustala przebieg całej akcji. Trzeba pamiętać również o tym, by w odpowiedni sposób zabezpieczyć teren wokół budynku.
Obecnie do tego typu prac coraz częściej używa się dronu. Dzięki niemu bez problemu i wielu dodatkowych zabiegów można dotrzeć nawet w trudno dostępne miejsca. Jest on w stanie szczegółowo skontrolować stan dachu oraz jego najbardziej narażonych na zniszczenie elementów, między innymi: dachówek, łączeń poszczególnych części pokrycia, połaci z wystającymi fragmentami, obróbek przy kominach, śniegołapów czy uszczelnień dekarskich. Bezzałogowiec pomaga również zlokalizować drobne uszkodzenia rynien i rur spustowych, które mogą przyczyniać się do nieprawidłowego funkcjonowania całego systemu odprowadzania wody. Podczas wiosennej kontroli, eksperci sprawdzają także czy w newralgicznych miejscach nie nazbierały się zanieczyszczenia ograniczające przepustowość orynnowania oraz czy nie doszło do usterek na łączeniu poszczególnych elementów systemu, które mogą spowodować ich przeciekanie.
Niezależnie od tego jaką technikę kontroli wybierzemy, warto jak najszybciej podjąć się tego typu działań i sprawdzić czy z naszym dachem na pewno wszystko jest w porządku.
Źródło: www.prasoweinfo.pl