Takich nagród za płacenie kartą lub aplikacją mobilną jeszcze nie było. Rząd chce w ten sposób podkreślić, jak ważny jest e-pieniądz. Jakie korzyści można z niego mieć i dla kogo poza skarbówką może się on okazać dobry?
W czerwcu zaprezentowano, jak ma wyglądać rządowy program „Od papierowej do cyfrowej Polski”. Wśród różnych propozycji znalazła się m.in. ta, dotycząca obniżenia wybranych stawek VAT w przypadku płatności elektronicznych. Mimo, że rząd chciałby obniżyć podatek od towarów i usług o 1 pkt. proc. to wcale nie oznacza, że po zrobieniu zakupów w sklepie zapłacimy mniej niż zwykle. Ministerstwo Rozwoju zamierza przeznaczyć zaoszczędzone w ten sposób pieniądze na gigantyczną loterię paragonową, która premiowałaby płatności bezgotówkowe.
Tym razem w roli głównej zamiast samochodu byłaby inna nagroda. Wygraną miałoby stanowić np. 10 mln złotych. Taka kwota, zdaniem wiceministra rozwoju Tadeusza Kościńskiego byłaby odpowiednim bodźcem do tego, aby płacić kartą. Rabat wynoszący mniej więcej 1 pkt. proc. VAT z pewnością nie zadziała na konsumentów tak bardzo jak wspomniana wygrana. Pomysł dotyczący nowej loterii paragonowej to właściwie pokłosie tej, która już minęła. Odniosła ona jednak ogromny sukces. W konkurs włączyły się setki tysięcy Polaków, a liczba rejestrowanych paragonów sięgała nawet kilkunastu milionów miesięcznie. Nowy rząd i minister finansów zmienił tylko nazwę na Narodową Loterię Paragonową i pomysł poprzedników kontynuuje. Do wygrania w obecnej edycji jest 16 samochodów oraz tablety i laptopy.
Rząd planuje powtórzyć sukces minionej loterii, pojawią się jednak pewne różnice. Tym razem nagroda będzie wzrastać wraz z pojawiającymi się kolejnymi uczestnikami zabawy. W ostatnim czasie liczba rejestrowanych paragonów spada. Ale w e-loterii, wspierającej płatności elektroniczne, prawdopodobnie nie trzeba by nawet wpisywać paragonów na specjalnej stronie, jak robi się to obecnie.
Kolejną nowością ma być e-paragon, który prawdopodobnie pojawi się już w przyszłym roku. To sprawi, że Ministerstwo Finansów łatwiej będzie mogło skonstruować loterię i zachęcać do płacenia kartą czy aplikacją mobilną. Rząd chce, aby ludzie dokonywali kolejnych płatności elektronicznych przede wszystkim dlatego, że gotówka właściwie nic nie wnosi do calej gospodarki. Pieniądz w obrocie bezgotówkowym niesie za sobą znacznie większe korzyści niż ten w tradycyjnej postaci. Eksperci mają świadomość tego, że nigdy nie uda się wyeliminować gotówki, która z kolei zwiększa szarą strefę.
Źródło: Money.pl