Studenci, którym udało się nieco lepiej wysypiać, w dzień lepiej funkcjonowali i mieli znacząco niższe ciśnienie krwi. Niedobory snu to częsty i wiążący się z różnymi konsekwencjami problem u osób z tej grupy – alarmują naukowcy.
Uczelniane życie jest pełne wymagań i powodów do stresu – przypominają eksperci z Pennsylvania State University. Niestety dla studentów prawidłowe wysypianie się stanowi często nie lada wyzwanie. Wielu z nich po prostu nie dosypia. Skutki tego mogą być różne.
„Badania wskazują również, że zbyt mało snu wiąże się z gorszymi ocenami, gorszą wydajnością, rezygnacją z wysiłku i brakiem motywacji. Z niedoborem lub złą jakością snu powiązane są także inne niezdrowe zachowania, jak np. dotyczące diety, czy siedzący tryb życia” – zwraca uwagę autorka badania, prof. Anne-Marie Chang. Niedobór dobrej jakości snu wpływa też na możliwości poznawcze.
Badacze poprosili więc 53 zdrowych studentów, aby zwiększyli ilość snu o godzinę dziennie. Z pomocą akcelerometrów rejestrowali rzeczywistą ilość snu ochotników, a także zmierzyli ich wzrost, wagę, ciśnienie krwi i tętno.
Średnio studentom udało się zwiększyć codzienną długość snu o 43 minuty. Po tygodniu, zmiana przyniosła wyraźne skutki. Oprócz zmniejszenia senności, skurczowe ciśnienie tętnicze ochotników spadło średnio aż o 7 mm Hg.
„Byliśmy naprawdę zadziwieni rezultatami dotyczącymi ciśnienia krwi. Wyniki były znaczące nie tylko statystycznie, ale także klinicznie” – podkreśla prof. Chang.
„Niedostateczna ilość snu to prawdziwy problem wśród studentów. Myślę, że pokazaliśmy, iż jeśli istnieje taka możliwość, to dzięki edukacji i zachęceniu, studenci mogą zmienić priorytety dotyczące snu. Uważam, że może mieć to szersze znaczenie – także dla osób z innych grup, niż uczestnicząca w naszym eksperymencie. Miejmy nadzieję, że także inne osoby dostrzegą, że sen może wywierać rzeczywisty wpływ na ich zdrowie” – dodaje specjalistka.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce