Prof. Stefan Bryła – twórca pierwszego na świecie spawanego mostu drogowego, a także planów odbudowy powojennej Polski. Ceniony inżynier budowlany, którego sława obiegła nie tylko nasz kraj, ale i cały świat
Zawsze powtarzał, że „trzeba myśleć i trzeba pracować”. To motto prof. Bryły znajduje się na polnym głazie, który w 2009 roku stanął obok mostu na Słudwi po jego generalnym remoncie. To ten most, w podłowickich Maurzycach, który połączył brzegi rzeki Słudwi w sierpniu 1929 r. przyniósł mu największą sławę. Powodem była unikatowa w owych czasach konstrukcja mostu, przy budowie którego tradycyjne nity łączące, zastąpiono spawaniem elementów. Stanowił on pierwszą taką konstrukcję na świecie. Nowoczesna technologia, zastosowana przy jego budowie sprawiła, że waży on ok. 55 ton, a nie jak było planowane 70. Za tę konstrukcję został też wielokrotnie nagrodzony. W 1995 r. od American Welding Society otrzymał m.in. nagrodę Historic Welded Structure Award.
Skromny most był w okresie międzywojennym obiektem wzmożonego zainteresowania inżynierów z całej Europy. Masowo przyjeżdżali tu specjaliści z tak wysoko rozwiniętych państw jak Francja czy Niemcy. W czasie, gdy spawalnictwo było jeszcze w powijakach konstrukcja prof. Bryły była zupełnie przełomowa, dlatego z chęcią oglądali ją inni inżynierowie. Prof. Bryła był w końcu uznanym na całym świecie inżynierem i teoretykiem spawalnictwa. W 1928 roku opracował pierwsze na świecie przepisy spawania konstrukcji stalowych w budownictwie. Ceniono go w Japonii oraz w USA, gdzie współpracował m.in. przy budowie wieżowców w Nowym Jorku i Chicago.
Stefan Bryła był też politykiem – posłem na Sejm II RP w latach 1926–1935, ale także niezwykle szanowanym i cenionym nauczycielem akademickim. Był także niesłychanie zaangażowany w sprawy Polski. W 1918 uczestniczył w walkach o Lwów, a w latach 1919–1920 brał udział w obronie Warszawy. Po wybuchu II wojny światowej przygotował dla AK podręcznik „Jak niszczyć stalowe mosty”, ale jednocześnie opracował 10-letni plan powojennej odbudowy kraju i był dziekanem tajnego wydziału architektury Politechniki Warszawskiej.
Zdawał on sobie sprawę, że po wojnie Polska może potrzebować wielu dobrych inżynierów. Dlatego też, po jej rozpoczęciu, na tajnych kompletach kształcił przyszłych specjalistów. Za organizowanie tajnego nauczania został, wraz z całą rodziną, aresztowany w listopadzie 1943 r. i rozstrzelany przez Niemców 3 grudnia 1943 r. Do dziś nie wiadomo, gdzie został pochowany, a jego symboliczny grób znajduje się na warszawskich Powązkach.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl