„Trąf, trąf misia bela” – ten przewrotny tytuł niesie za sobą historię, w której pozornie niewinna wyliczanka staje się przekleństwem. Dagmara Andryka, autorka książki, zabiera czytelników w podróż pełną zagadek, tajemnic i… zgonów

Redaktor Marta Witecka odnosi sukces po publikacji książki opartej na historii miasteczka Mille. Na jednym ze spotkań autorskich ekscentryczna czytelniczka prosi ją o pomoc w rozwiązaniu zagadki tajemniczych zgonów. Dziennikarka odmawia. Ale gdy giną kolejne osoby, postanawia rozpocząć prywatne śledztwo, a przy okazji wykorzystać tę historię jako materiał do swojej następnej książki.

Wspomniana redaktor Witecka powraca zatem do wydarzeń sprzed trzydziestu lat, kiedy to na obozie sportowym w Trzciance powstało tzw. bractwo młodych sportowców, działające pod okiem zafascynowanego opiekuna – Igora Bonara.

Nietuzinkowi, hardzi i pewni siebie, ale też uwikłani w rozmaite prywatne problemy, szybko zyskali sławę obozowej elity. Do tej grupy chciał należeć każdy. Oni strzegli jednak swoich granic i przyjaźni, która ich połączyła. Obiecali sobie przecież, że będą ją pielęgnować do końca życia. Spędzając wieczory na drewnianym pomoście, rozmawiali godzinami − szeptali o swoich głęboko skrywanych tajemnicach, składali przysięgi lojalności, grali w gry, które czasem przynosiły im mnóstwo śmiechu, a czasem…

Trąf, trąf, Misia, Bela… − słowa tej niewinnej wyliczanki zna każde dziecko. Ale w ustach młodych ludzi mogą przerodzić się w klątwę, od której spełnienia nie będzie ucieczki.

Premiera książki zaplanowana jest na 23 lutego 2017 roku.

Źródło: Prószyński Media