W najbliższym czasie będzie się robić coraz cieplej nie tylko na zewnątrz, ale także na rynku pracy. Kolejne firmy będą po raz kolejny zwiększać zatrudnienie. Kto i ile zarobi na tym wzroście?
Odsetek firm, które będą zwiększały zatrudnienie osiągnął rekordowy poziom 36%. Specjaliści zakładali, że fala podwyżek, której doświadczyliśmy na przełomie roku nie utrzyma się zbyt długo. Teraz okazuje się jednak, że stawki i liczba zatrudnionych nadal są w fazie wzrostu.
Zwiększanie zatrudnienia
Ostatnie badania pokazały, że rekordowa liczba firm chce zwiększyć swoje zatrudnienie. Zdarzy się to aż w 36% badanych organizacji. Co więcej, stanowi to aż 5 p.p. więcej niż w poprzednim kwartale. Oznacza to, że przedsiębiorstwa są w bardzo dobrej formie.
Wyraźnie częściej zwiększenie zatrudnienia planują firmy z regionu wschodniego (43%) oraz północnego (42%). Najsłabszy, choć nadal wysoki, jest wynik regionu południowego, gdzie zwiększenie zatrudnienia planuje 32% badanych firm.
W perspektywie sektorowej niezmiennie już od wielu kwartałów najczęściej przyrosty zatrudnienia planują przedsiębiorstwa z branży przemysłowej (41%), ale także firmy zajmujące się handlem i naprawami (41%). Na trzeciej pozycji znalazło się budownictwo (33%).
Co z zarobkami?
Przez następne sześć miesięcy, 3 na 10 firm deklaruje wzrost poziomu płac. Choć to dobra informacja to w porównaniu z ubiegłym kwartałem firmy wypadają gorzej. Następuje tu spadek o 5 p.p. Biorąc jednak pod uwagę kilka ostatnich lat wstecz, jest to i tak jeden z lepszych wyników. Przy ocenie firm trzeba jednak wziąć pod uwagę, że zazwyczaj podwyżki przyznawane są na przełomie roku, dlatego te nieco niższe wartości przy tym badaniu nie są żadnym zaskoczeniem.
W ujęciu regionalnym do zmian wynagrodzeń wyraźnie częściej szykują się firmy ze wschodniej części kraju (42%). Z perspektywy branżowej nie słabnie obserwowany już od kilku kwartałów silny rozwój pro-pracowniczej otwartości sektora przemysłowego – tu aż 39% firm planuje podwyżki wynagrodzeń.
Źródło: Randstad