Piękne, kolorowe i ciepłe czapki, własnoręcznie zrobione przez polskie seniorki o wielkich sercach, otulają już głowy młodych Syryjczyków. Rozmaite wzory i kolory podbiły serca dzieciaków, dla których zima będzie miała w tym roku więcej kolorów. Czy będzie miała więcej ciepła? O to musimy jeszcze zadbać.
Seniorki z Gdańska przez kilka miesięcy zrobiły na drutach prawie trzysta czapek! Kolorowe, w paski, z pomponami albo bez, grubsze i trochę cieńsze, a do niektórych jeszcze szaliki w komplecie. To wszystko praca pani Anny Miękiny i jej siedmiu koleżanek, seniorek z Gdańska. Dzieło ich rąk, nad którym pracowały kilka miesięcy. Dwie duże torby takich darów kobiety przekazały Fundacji PCPM. Czapki przemierzyły tysiące kilometrów i dziś trafiły już do pierwszych dzieciaków, mieszkających w obozowiskach dla uchodźców w Libanie.
PCPM wspiera Syryjczyków niemal od początku kryzysu, bo od 2012 roku. Każda kolejna zima to dla nas nowe wyzwanie. Pomocy jest zbyt mało, by skutecznie zabezpieczyć ludzi przed pogarszającą się pogodą w miesiącach zimowych. Symboliczny gest pani Anny i jej szlachetnych współpracowniczek pokolorował zimę kilkuset dzielnym młodym właścicielom wełnianych prezentów. Także małego Faresa, dla którego wspólnie z Wami zbieraliśmy pieniądze na leczenie.
To może być piękny początek jeszcze piękniejszej akcji. Bo my wiemy, jak pomagać. Planujemy zabezpieczyć namioty, w których żyją uchodźcy specjalnymi płachtami, dzięki którym wnętrza namiotów będą zabezpieczone przed chłodem, wiatrem i niesprzyjającymi warunkami. Zapotrzebowanie jest ogromne, ale naszym celem jest pomóc tym najbiedniejszym, pozostawionym samym sobie. Możecie nam w tym pomóc.
Zimne, zawilgocone i nietrwałe. Namioty, w których mieszkają syryjscy uchodźcy w Libanie w zimowych miesiącach przestają być domem. Stają się prawdziwym niebezpieczeństwem. Każda noc spędzona na wychłodzonej gąbce, zastępującej łóżko to katorga. PCPM ma cel: ocieplić zimę. Pogody nie zmienimy, ale uczynimy ją mniej uciążliwą: zabezpieczając namioty przed chłodem. Brak pomocy w najzimniejszych miesiącach to dla syryjskich uchodźców wyrok. Dlatego Wasza pomoc jest tu niezbędna.
Dystrykt Akkar, jeden z najbiedniejszych regionów Libanu, położony tuż obok granicy z Syrią, stał się domem dla dziesiątek tysięcy syryjskich uchodźców. Ponad 100 tysięcy ludzi jest zarejestrowanych, wielu przebywa tu nieformalnie. Zmagają się nie tylko z wojenną traumą, ale też z życiem na wygnaniu, które przypomina raczej wegetację. Teraz poradzić muszą sobie z kolejnym niebezpieczeństwem – nadciągającą zimą.
Temperatura w północnej części kraju jest przynajmniej o 6-7 stopni Celsjusza niższa niż na przykład na wybrzeżu. Wyjątkowo mroźne są grudzień i styczeń. Wtedy też najczęściej odnotowuje się przypadki poważnych wyziębień lub nawet śmiertelnych zamarznięć.
– Wiemy, jak pomagać. Planujemy zabezpieczyć namioty, w których żyją uchodźcy specjalnymi płachtami, dzięki którym wnętrza namiotów będą zabezpieczone przed chłodem, wiatrem i niesprzyjającymi warunkami. Zapotrzebowanie jest ogromne, ale naszym celem jest pomóc tym najbiedniejszym, pozostawionym samym sobie. Bez Waszej pomocy to się nie uda. Najzimniejsze miesiące w roku to czas, w którym uciekinierzy z Syrii nie otrzymają żadnego wsparcia. Brak funduszy na pomoc zimową to dla nich wyrok – podkreślają przedstawiciele Fundacji PCPM.
Wyobrażasz sobie spędzić całą zimę w namiocie? To codzienność tysięcy uchodźców. Pomóż nam ją zmienić i sfinansować ocieplanie namiotów. Zatrzymaj zimę z nami.
MOŻESZ PRZEKAZAĆ WPŁATĘ NA KONTO FUNDACJI PCPM:
61 1140 1010 0000 5228 6800 1003 z dopiskiem: Zima
Więcej informacji znajdziesz na stronie PCPM.
PCPM na Facebooku: Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM)