Bycie ojcem to tak dla wielu tak stresująca rola, że próbują odsunąć się od udziału w pewnych obowiązkach związanych z troską o dziecko. Nie warto tego jednak robić. O tym, ile szczęścia i radości dawać może każdy dzień bycia tatą pisze Tomasz Bułhak
„Tata w budowie. Felietony o tym, jak być ojcem i nie zwariować (ze szczęścia)” to opowieść o budowaniu zupełnie nowej więzi uczuciowej, tworzeniu wspólnoty odkrywców i podróżników, kreowaniu nowych „ja” – taty i dziecka. Jest to zapis pełnych emocji zmagań świeżo upieczonego taty z atrakcjami, jakich dostarcza obcowanie z małym człowiekiem. Felietony Tomasza Bułhaka skupiają się głównie na relacjach pomiędzy ojcem i jego córką. W książce daje się zauważyć, jak wyjątkowym doświadczeniem jest dla autora ojcostwo. Całość pięknie łączą ze sobą grafiki Marii Apoleiki, autorki popularnych „Psich sucharków”.
– Będąc ojcem, warto świadomie wkraczać na każde terytorium, od pieluch, przez codzienną pielęgnację, po wspólne spacery. Dlaczego? Ponieważ prozaiczne sytuacje budują kontakt, więź i pewność siebie. Nie ma sensu bać się własnego dziecka. Rodzicielstwo zapewnia dostęp do pełnej skali emocji – od radości do frustracji i zniecierpliwienia. Dlatego warto do sprawy podejść z odpowiednim dystansem do siebie, zahaczającym o autoironię – zapewnia autor książki.
Tomasz Bułhak jest blogerem, który zawsze chciał pisać, lecz nie wiedział o czym, dopóki nie urodziła mu się córka, Zu. To ona stała się inspiracją do przedstawienia rodzicielstwa z zupełnie innej strony, z męskiej strony. Zarówno książka, jak i blog wpisują się w modny i szalenie aktualny trend poszukiwania nowej definicji dla współczesnego modelu ojcostwa. Na naszych oczach kształtuje się nowy, odmienny wzorzec taty i jego funkcji. Nowocześni mężczyźni znacznie chętniej niż jeszcze ich ojcowie zajmują się dziećmi, angażują nie tylko we wspólne zabawy, ale we wszystkie aktywności związane z wychowywaniem dziecka i to niezależnie od etapu jego rozwoju
Nowy model ojcostwa jest związany również z nowym modelem męskości. Bycie dobrym tatą i pożądanym mężczyzną coraz częściej wiąże się byciem obecnym, dostępnym i zaangażowanym uczuciowo. Bezpieczeństwo materialne rodziny, na którym przede wszystkim skupiały się poprzednie pokolenia nie jest już tak ważne jak kiedyś. Korzyści płynące z bycia pełnoetatowym tatą odczuwają też sami ojcowie. Wszystko to fakt, choć jeszcze słabo udokumentowany. „Tata w budowie” jest pierwszorzędnym przyczynkiem do tej dokumentacji.
Źródło: Wydawnictwo ALBATROS