Niestosowne pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej

Na kogo pan głosował? Chce pan mieć dzieci? Pali pan papierosy? To pytania, których pracodawca nie może zadać. Dlaczego? Bo łamie prawo. Sprawdź, o co i dlaczego pracodawca nie powinien nawet pytać

Decyzja o zatrudnieniu powinna, według prawa, zapaść na podstawie informacji dotyczących naszego wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Pytania, które naruszają naszą prywatność, są nielegalne. Oczywiście starając się o wymarzoną pracę trudno wypomnieć to potencjalnemu pracodawcy. Czasami też trudno odpowiedzieć już po uzyskaniu stanowiska. Mimo wszystko warto pamiętać, które pytania są zdecydowanie nie na miejscu.

Choroby, nałogi, słabości

Pracodawca nie może wypytywać o nasz stan zdrowia. Nie musimy się spowiadać z przebytych ani aktualnych chorób. Nie ma prawa pytać, czy palimy papierosy lub czy jesteśmy uzależnieni od alkoholu. Nie może prosić o wykonanie badań, które mu przyjdą do głowy. Jedyne dopuszczalne (w przypadku umowy o pracę wymagane) to ogólne badania wstępne i okresowe u lekarza medycyny pracy, które pozwalają stwierdzić, czy pracownik może wykonywać pracę na danym stanowisku. Zakazane są więc pytania typu:

  • Czy cierpi pan na jakieś przewlekłe choroby?
  • Czy kiedykolwiek był pan leczony psychiatrycznie?
  • Jakie leki pan zażywa?

Rodzina, dzieci, plany

To obszar, który bardzo interesuje pracodawców. I tu często przekraczają granicę, co najczęściej dotyka kobiet. To one są pytane o planowane macierzyństwo i dzieci, choć i mężczyźni stykają się z tym problemem. Pracodawca chce mieć pewność, że znajdzie kogoś w pełni dyspozycyjnego. Zadając takie pytania, może jednak dopuszczać się dyskryminacji ze względu na płeć – w przypadku kobiet. Natomiast niezależnie od płci niezgodne z prawem jest też pytanie o orientację seksualną. Nie można zapytać:

  • Czy korzysta pan/pani ze żłobka lub przedszkola?
  • Czy planuje pan dzieci?
  • Czy ma pan/pani w planach ślub?

Poglądy, przekonania, religia

Pracodawcy nie powinno interesować, jakiego jesteśmy wyznania i pochodzenia etnicznego. Nie ma prawa wypytywać o to, na kogo głosowaliśmy ani czy należymy do związków zawodowych i innych organizacji. Na liście zakazanych pytań są więc:

  • Czy jest pan katolikiem?
  • Co pan myśli o sytuacji politycznej w kraju?

Jak sobie radzić?

Łatwo powiedzieć, że pracodawca nie może o coś zapytać. Tyle tylko, że pracodawca decyduje o naszej przyszłości, więc może czuć się w tych kwestiach ponad prawem. Jeśli odpowiadamy na pytanie, godzimy się na nie. Gorzej, gdy odpowiedź może potencjalnie dyskwalifikować nas z listy zatrudnionych i nie chcemy udzielać odpowiedzi wprost, np. w kwestii orientacji seksualnej lub wyznania.

Druga możliwość to zwrócenie uwagi pracodawcy, że takie pytanie jest nie na miejscu. Niestety, wtedy możemy równie dobrze podziękować za szansę i wyjść, ponieważ mało który pracodawca przyjmie taką uwagę ze zrozumieniem po zadaniu pytania.

Pozostaje rozwiązanie pośrednie, czyli odpowiedzieć na takie pytanie, ale nie wprost. Jeśli więc jesteśmy pytani o plany założenia rodziny, można udzielić odpowiedzi: Moje plany prywatne nie mają związku z wykonywanymi zadaniami. Czy zadziała? To oczywiście zależy od prowadzącego rozmowę, ale z pewnością uspokoi mniej dociekliwych rozmówców.

Źródło: Newsrm.tv / własne

Michal Karas

Autor

Michal Karas

Polecamy

Powiązane Artykuły