Tancerka, choreograf oraz założycielka firmy Devline Agency. Z Darią rozmawiamy o tańcu, pasji, sposobie życia oraz wyrażaniu siebie!
EksMagazyn: Skąd pomysł na taniec, jak zaczęłaś swoją przygodę z tańcem?
Daria Akatowa: Przez pierwsze lata swojego życia byłam mocno związana z baletem, który towarzyszy mi do dziś i daje mi dobre podstawy do nauki innych stylów tanecznych oraz do tworzenia choreografii. Ukończyłam Szkołę baletową oraz szkołę choreograficzną, które dały mi solidne podstawy do dalszego rozwoju. Często wyjeżdżaliśmy na festiwale, spektakle oraz pokazy artystyczne, gdzie szkoliłam się i występowałam, zwiedzałam oraz chłonęłam wiedzę o teatrze, cieszyłam się z bycia tancerzem na scenie, bycia artysta.
W jakich stylach obecnie tańczysz?
Moim zdaniem, jeżeli jakaś osoba jest po szkole baletowej bądź dobrze radzi sobie z baletem, to może rozwijać się później w rożnych stylach tanecznych. Klasyka – to podstawa do wszystkiego(ręce, nogi, prawidłowa postawa ciała, zasada trzymania się na scenie). Osiągnęłam bardzo dużo oglądając spektakle, występując na międzynarodowych scenach, zaczęłam budować małe kombinacje, później choreografie, przez które chciałam przekazać uczucia, emocje osoby znajdującej się na scenie oraz historię, która kryje się w tańcu i odnieść to do widza. Obecnie tańczę w wielu innych stylach, takich jak: jazz, samba brazylijska, tango argentyńskie, pole dance i naprawdę mi się to podoba, odkrywam nowe elementy, nową ekspresję i pasje.
Stąd pewnie i pomysł na agencje eventową? Jak do tego doszło?
Pomysł na otwarcie agencji eventowej pojawił się w momencie, kiedy z dobrze znanego światu baletu trzeba było przenieść się w tak zwany świat komercji i dostosować swoje umiejętności i pasje do oczekiwań rynku. Promowanie marki produktu, otwarcie konferencji bądź organizacja eventów nauczyła mnie elastyczności co do pokazów artystycznych oraz pokazania się z najlepszej strony tak, żeby zespół tancerzy oraz show zostało docenione. Niestety, na rynku jest mało profesjonalnych tancerzy, którzy oddają się swojej pasji w 100 procentach, dlatego pojawił się pomysł stworzenia agencji, która łączy profesjonalistów w swoim zawodzie, artystów, którzy „schodzą ze sceny”, idą w tzw. komercję i robią to na wysokim poziomie.
Co chciałaś osiągnąć?
Chciałam odnaleźć siebie i swój własny sposób ekspresji. Tych kilka lat pozwoliło mi również przyjrzeć się sytuacji na rynku artystycznym i odnaleźć lukę, którą udało mi się zapełnić.