Bezkompromisowy grand tourer z Włoch właśnie czeka na licytację. Szczęśliwiec będzie musiał wydać kilka milionów, i to nie w złotówkach. Dlaczego? Tych aut powstało tylko 20, a znalezienie tak skompletowanego egzemplarza graniczy z cudem.

Choć Maserati ma bardzo bogatą historię produkcji aut sportowych w różnych kategoriach, kojarzone dziś modele to przede wszystkim Ghibli czy Quattroporte. Mało osób pamięta o serii A6, które zaczęły wyjeżdżać z montowni zaraz po II wojnie światowej i skończyły 9 lat później.

Zwieńczeniem aż pięciu wersji A6 były miniserie A6G, które projektowali najznamienitsi włoscy twórcy nadwozi. Nie dziwi więc pojawienie się 20 sztuk z zadziornym „Z” za przednim kołem, oznaczającym stajnię Ugo Zagato. Producent znany z lekkich, aluminiowych nadwozi stworzył dla Maserati wyjątkowe auta z myślą o wyścigach samochodowych. Większość z wyprodukowanych 20 sztuk skończyła jednak na ulicach.

Oglądany na zdjęciach egzemplarz jest o tyle bardziej wyjątkowy, że jest w nienagannym stanie w 2018 roku, czego większość wyprodukowanych sztuk nie doczekała. Mało tego, jego odrestaurowanie trwało ok. 7 tys. godzin, a więc ponad 3 lata. Efekt jest tym bardziej imponujący, że udało się skompletować podwozie, silnik i skrzynię biegów z tego samego pojazdu, z numerem 2124.

Oznaczenie A6G/2000 oznacza, że pojazd wyposażono w silniejszy z dwóch dostępnych silników, o pojemności 2000cc. 6 cylindrów produkuje ciężkie mruczenie godne grant tourera, a oferowana moc to ok. 120 KM, co pozwala na naprawdę dobre osiągi przy obniżonej masie auta.

Za ile można nabyć takie auto? W domu aukcyjnym Sotheby’s liczą, że cena będzie w granicach 4-5 mln dolarów.

Zdjęcia: Karissa Hosek, RM Sotheby’s