Ta książka to szansa na przeżycie niesamowitej podróży, szczególnie jeżeli do tej pory nie było się w Zatoce Świętego Wawrzyńca
Nie ma co jednak liczyć na sielankę i wypoczynek na leżaku. Po dojeździe na wyspę Entry trzeba się zająć morderstwem. Sprawa nie wydaje się być trudna do rozwiązania. Zginął bowiem jeden ze stu trzydziestu mieszkańców tego zakątka. Dokładniej, zginął najbogatszy z nich. Liczba potencjalnych morderców jest zatem ograniczona. Na wyspę dociera detektyw Sime Mackenzie, którego zadaniem jest rozwikłanie zagadki. Wszystko wskazuje na to, że była to zbrodnia w afekcie. Kto się jej dopuścił?
Wygląda na to, że główna podejrzana nie jest detektywowi całkiem obca. Nie może on sobie jednak przypomnieć skąd ją zna. Czyżby to jakaś stara sprawa z przeszłości? Niemożliwe! Nie przypomina sobie, żeby się wcześniej spotkali! Dlaczego zatem zaczyna go ona odwiedzać nawet w snach?
Peter May i jego „Wyspa powrotów” to z pewnością ciekawa propozycja dla fanów mocnych wrażeń. Świadczyć może o tym fakt, że książka została uznana za najlepszy szkocki kryminał 2014 roku. W polskich księgarniach zagości już na początku marca.
Źródło: Wydawnictwo Albatros