Niebo i kosmiczne śmieci, które krążą po orbicie ziemskiej są pod ciągłą kontrolą. Tym oraz wykrywaniem kosmicznych zagrożeń zajmuje się NEOSTED. W ramach tego projektu narodzi się również pierwsza z globalnych sieci naziemnych obserwatoriów astronomicznych. W prace zaangażuje się też polska firma Creotech Instruments
Za projekt NEOSTED odpowiada Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), natomiast liderem międzynarodowego konsorcjum, które pracuje nad systemem, jest włoska firma Compagnia Generale per lo Spazio. To właśnie we Włoszech, a dokładniej na Sycylii ma być również zlokalizowane pilotażowe obserwatorium. Poza fazą NEOSTED ma się również narodzić kilka innych obserwatoriów zlokalizowanych w różnych częściach świata. Docelowo system monitorowania nieba, krążących po ziemskiej orbicie kosmicznych śmieci oraz wykrywania kosmicznych zagrożeń, ma działać w trybie 24-godzinnym i obejmować swoim zasięgiem cały ziemski nieboskłon.
Do końca 2017 r. w jednym z obserwatoriów pojawi się już osiem kamer dla teleskopu. W przyszłości liczba kamer zainstalowanych na teleskopie ma wzrosnąć do szesnastu, co pozwoli na jeszcze dokładniejsze monitorowanie nieba. Kamery to jednak nie wszystko. Aby całość działała bezbłędnie potrzebny jest również doskonały system synchronizacji czasu. Wygląda na to, że kwestie te nie będą zbyt problematyczne. Co więcej, podobne systemy były już wykorzystywane w Wielkim Zderzaczu Hadronów, zlokalizowanym w laboratorium Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN pod Genewą.
– Kamery mają także być zaopatrzone w próżniową komorę czujnika, który chłodzony będzie do -40 stopni Celsjusza, aby zminimalizować szumy elektroniki i osiągnąć niespotykaną w innych tego typu konstrukcjach na świece czułość i jakość obrazu – mówi prezes Creotech Instruments dr Grzegorz Brona.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl