Klimatyzacja tak, ale z głową

Miły chłód w upalne dni to oczywiście wielka ulga – dzięki temu o wiele łatwiej jest nam przetrwać wysokie temperatury. Jednak aby uniknąć kłopotów zdrowotnych należy odpowiednio korzystać z tego dobrodziejstwa techniki

Znajdują się już nie tylko w biurach, autobusach, restauracjach czy sklepach. Są już praktycznie standardem w samochodach. Coraz częściej jednak można spotkać je również w domach. Mowa oczywiście o klimatyzatorach.

– Zanim pomyślimy o komforcie oferowanym przez klimatyzację, zwróćmy uwagę na nasze zdrowie. Częste i długie przebywanie w sztucznie schładzanych wnętrzach może negatywnie wpływać na samopoczucie – podkreśla lekarz medycyny Irena Białokoz-Kalinowska z Białegostoku. – Osoby pracujące w stale klimatyzowanych pomieszczeniach skarżą się na przewlekłe bóle głowy, uczucie zmęczenia, podrażnienie błony śluzowej nosa, wykazują też większą podatność na infekcje.

Specjalistka podkreśla zarazem, że gwałtowna zmiana temperatury, jaką odczuwamy w chwili wejścia do klimatyzowanego budynku może nie tylko przyczynić się do przeziębienia, ale także – co ciekawe – wywołać szok termiczny dla organizmu.

– Częste opuszczanie klimatyzowanych pomieszczeń i ponowne wchodzenie, może spowodować bóle głowy, mięśni, kaszel a w skrajnych przypadkach nawet krwotok z nosa. Zbyt niskie temperatury niekorzystnie wpływają na naszą odporność. Zatem jeżeli oczywiście możemy mieć wpływ na ustawienie temperatury, to nie wybierajmy tej najniższej – radzi doktor Irena Białokoz-Kalinowska.

W aucie ta zasada również powinna obowiązywać, po prostu warto kierować się rozsądkiem. Klimatyzowana kabina samochodu to większy komfort podróżowania, ale i większe bezpieczeństwo pasażerów, bo nagrzane wnętrze samochodu negatywnie wpływa na skupienie kierowcy, wzmaga uczucie zmęczenia i obniża czas reakcji.

Ale z klimatyzacją w aucie również należy obchodzić się w umiejętny sposób. Należy więc unikać sytuacji, w których wsiadamy do rozgrzanego od upału samochodu. Temperatura panująca w kabinie może przekraczać nawet 50 st. C. Dlatego zanim udamy się w podróż, najpierw powinno się przewietrzyć pojazd, a klimatyzację włączyć dopiero po zamknięciu okien i drzwi.

Warto przy tym zwrócić uwagę na to, aby strumień powietrza był skierowany w kierunku szyb lub dachu, ale nigdy bezpośrednio w stronę twarzy. Pod koniec podróży zalecane jest zwiększenie temperatury, aby uniknąć narażenia na szok termiczny.

Zdaniem ekspertów klimatyzacja działająca w umiarkowany i rozsądny sposób oczywiście nie jest szkodliwa dla zdrowia. Oprócz podstawowej korzyści, związanej z komfortem, system klimatyzacji oczyszcza powietrze, którym oddychamy z wielu zanieczyszczeń. Pod warunkiem jednak, że system klimatyzacji będzie w odpowiedni sposób i systematycznie serwisowany. Zaniechania w tym zakresie – m.in. nieregularne czyszczenie układu oraz przeglądy – powoduje, że klimatyzacja stanie się potężnym źródłem grzybów i bakterii mogących wywoływać infekcje.

– W niewłaściwie konserwowanej klimatyzacji może rozwijać się pleśń. Wilgotne środowisko sprzyja namnażaniu się grzybów. A to właśnie infekcje grzybicze stanowią najpoważniejsze zagrożenie płynące z tych urządzeń – podkreśla doktor Irena Białokoz-Kalinowska.

Nieodgrzybiany sprzęt to także miejsce występowania bakterii Legionella pneumophila odpowiedzialnej za chorobę zwaną legionellozą. Objawy tego schorzenia przypominają typową grypę. Z danych statystycznych wynika, że 5. do 8. proc. przypadków zapalenia płuc wywołuje właśnie zakażenie tą bakterią.

Źródło: Publicum PR / Medicover

Karol Pisarski
Polecamy

Powiązane Artykuły