Wzmacnianie swojej tężyzny fizycznej niewiele różni się od pracy nad inteligencją. Zarówno o mięśnie, jak i inteligencję trzeba dbać. Kiedy i w jaki sposób należy szczególnie troszczyć się o nasze zdolności pojmowania i rozum?
Prof. Czesław S. Nosal z Uniwersytetu Humanistycznospołecznego SWPS nazywa inteligencję „klejnotem ludzkiego mózgu” i wskazuje na jej podobieństwo do mięśni. Z inteligencją, czyli zdolnością rozumienia i mądrego wyboru, opartego na trafnym wnioskowaniu i ocenie sytuacji, rodzi się każdy człowiek. Nie jest ona jednak żadną tajemną mocą. To, że otrzymujemy pewną jej część na wstępnie nie zwalnia nas z ciągłej pracy nad nią.
Do rozwijania inteligencji potrzebne jest nasz zaangażowanie, które objawiać się będzie m.in. w rozwiązywaniu zadań. Spore znacznie ma też otoczenie, w jakim przychodzi nam żyć. Najlepiej jest, jeśli rozwija ono inteligencję i stymuluje ją do działania. Przykładem organizacji pomagającej inteligentnym osobom jest MENSA, która w Polsce mogła otworzyć oddział dopiero po upadku komunizmu. Powstała ona w 1946 r. To najstarsza i najbardziej znana organizacja zrzeszająca ludzi o najwyższym ilorazie inteligencji. Elitarne stowarzyszenie liczy ponad 120 tys. członków ze 100 krajów świata.Wybitnie inteligentni ludzie stanowią bowiem 2 proc. społeczeństwa.
Jak zostało już wspomniane, człowiek rodzi się z pewnym poziomem inteligencji. Niektórzy badacze uważają, że zdolności inteligenckie aż w 80 proc. mają charakter wrodzony; inni zaś twierdzą, że tylko w 50 proc. Od nas zależy jednak to, czy uda nam się je pomnożyć. – Jedni ją rozwijają, stawiając sobie coraz wyższe wymagania intelektualne, inni zaś marnotrawią możliwości, poprzestając na miernych celach i braku ambicji – zauważa prof. Nosal.Przywołuje też wnioski amerykańskiego psychologa Raymonda Cattella, który twierdził, że od 21. roku życia możliwości ludzkiego umysłu spadają wskutek starzenia się mózgu. Z wiekiem na mózg niekorzystnie wpływają także zamiany zachodzące w układzie krwionośnym. Mózg zużywa bowiem sporo energii, a ona dostarczana jest natomiast do organizmu poprzez układ krwionośny. Im bardziej rozwiniemy naszą inteligencję w młodości, tym lepiej dla nas. Starzejąc się, będziemy mieli bowiem z czego „spadać”.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl