Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają w sobie cechy, które świetnie da się wykorzystać w procesach innowacji. Jak powinna zatem wyglądać idealna polityka równościowa?
Zastanawiają się nad tym polscy naukowcy, którzy postanowili połączyć swoje siły z Norwegami. Norwegia jest jednym z pionierów realizacji programów równościowych. Warto jednak zauważyć, że stawia się tam spory nacisk na gender jako równość płci. Nie neguje się przy tym różnic między kobietami i mężczyznami ani samego znaczenia płci biologicznej. Równość nie oznacza zatem ujednolicenia, ale równe prawo kobiet i mężczyzn do twórczego wykorzystania swoich naturalnych lub kulturowo ukształtowanych cech.
Występowanie tych różnic nie podlega dyskusji. Nie należy zastanawiać się, jak je zacierać, ale jak wykorzystać odmienne zdolności, cechy i umiejętności kobiet i mężczyzn w interdyscyplinarnych zespołach innowacyjnych. Badania na tym prowadzą naukowcy z Polski i Norwegii.
Aby dobrze wykorzystać potencjał przedstawicieli obu płci należy stworzyć im równe szanse rozwoju. W przypadku kobiet zadbać o system opieki nad dziećmi i seniorami.
W krajach skandynawskich rodzina ma prawo do miejsca w przedszkolu dla dziecka od pierwszego do szóstego roku życia, kobieta ma natomiast wybór między pracą a pozostaniem w domu. W Norwegii mężczyźni i kobiety mogą dzielić między siebie urlop rodzicielski poza sześcioma tygodniami po porodzie, które są przypisane matce. To umożliwia kobietom równoprawne uczestniczenie w rynku pracy.
Równość w tych kwestiach pozwala również lepiej wykorzystywać zdolności zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Norwegowie optują za tym, aby obie grupy wchodziły w skład zespołów zadaniowych i na równym poziomie były częścią wielu innych działań społecznych. Dlaczego? Reprezentują oni różne podejścia do poszczególnych tematów, więc decyzje podjęte przez monokultury mogą być zwyczajnie nieoptymalne.
Dotyczy to także polityki, a więc parlamentu i rządu. Stany Zjednoczone przodują natomiast w przyjmowaniu kobiet w swoich kancelariach. Działania te zwyczajnie im się opłacają. Cechy kobiet pozwalają im na przewagę komunikacyjną, a spostrzegawczość, intuicja czy empatia na szybsze załatwianie spraw. Nie oznacza to, że kobiety nie sprawdzają się w dziedzinach technologicznych czy medycznych. Dzięki ich zainteresowaniu medycyną rozwijają się na przykład niezauważane dotąd obszary wiedzy o zdrowiu człowieka.
Polsko-norweski projekt ma za zadanie pokazać, że większe wykorzystanie talentów i zdolności w odpowiednio zorganizowanych zespołach musi się przekładać na wzrost innowacyjności.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl