Historia roku 1945

Francuscy żołnierze wracający z niewoli, traktowani w kraju jak obywatele gorszej kategorii, a nawet zdrajcy i tchórze, czystki na Bałkanach tuż po podpisaniu pokoju przez Niemców, jawne przejawy antysemityzmu w całej Europie – zakończenie działań wojennych w 1945 roku nie spowodowało powrotu do normalności – o tym opowiada książka „Rok zerowy. Historia roku 1945″

To jedna z wielu książek, która ukazała się na polskim rynku w zeszłym roku z okazji siedemdziesiątej rocznicy zakończenia II wojny światowej. Nie jest to typowa popularnonaukowa publikacja historyczna, a raczej opowieść zawierająca liczne wątki biograficzne – Ian Buruma, holenderski pisarz i historyk, przybliża losy swojego ojca w kontekście poruszanych zagadnień. Jednocześnie autor nie szczędzi gorzkich słów ani zwycięzcom, ani przegranym w tym dotąd największym na świecie konflikcie zbrojnym. Trudno określić pracę jako obiektywną, ale z pewnością należy uznać ją za szczerą do bólu. Książka nie mogłaby ukazać się w krajach komunistycznej Europy wschodniej. Zapewne też, ze względu na przytoczone niewygodne fakty dla USA i aliantów, byłoby to niemożliwe za zachodnią częścią „żelaznej kurtyny”. Imponuje zakres terytorialny pracy. Buruma przyjrzał się nie tylko powojennej Europie, ale również koloniom, i krajom Dalekiego Wschodu – z kulturami Japonii i Chin zresztą związany jest od lat za sprawą swoich zainteresowań badawczych. Dzięki temu czytelnik może wyrobić sobie bardzo szeroki pogląd na to, jak wyglądał świat w roku, w którym zakończyła się II wojna światowa.

Buruma nie pozostawia złudzeń. „Ze sceptycyzmem odnoszę się do myśli, że z historii można się wiele nauczyć, a zwłaszcza, że znajomość błędów przeszłości pomaga uniknąć podobnych błędów przeszłości. Historia to wyłącznie kwestia interpretacji” – pisze. Zatem, po co Buruma napisał tę książkę i po co nam znajomość historii? „Mimo tego jednak należy wiedzieć, co wydarzyło się dawniej, i starać się to zrozumieć. Inaczej nie rozumie się własnych czasów” – tłumacze. Na potwierdzenie tych słów w książce mamy wiele przykładów.

Z reguły obrazy przedstawiające koniec wojny pokazują wiwatujących na ulicach roześmianych ludzi, upojonych alkoholem tulących się z nieznajomymi. O euforii, daleko wykraczającej poza spontaniczne zachowania towarzyszące dziś świętowaniu Nowego Roku czy zwycięstwa w drużyny w mistrzostwach świata Buruma również pisze w swojej książce. Jeśli chodzi o Francuzki, to pisze, że „”błędem jest postrzeganie kobiet, które chętnie zawierały znajomości z wyzwolicielami, jako naiwnych, zapatrzonych w bohaterów głupiątek lub bezsilnych ofiar. „Simone de Beauvoir wspominała w swoich pamiętnikach młodą paryżankę, której ulubioną rozrywką było la chase à l’Américain – polowanie na Amerykanów.” Po okresie rozpusty w zachodniej Europie przyszedł czas na zderzenie z twardą rzeczywistością – ciągłymi brakami w zaopatrzeniu, nawet w żywność, nie mówiąc o innych produktach.

Świat roku 1945 był zdecydowany inny niż ten sprzed konfliktu – to jeden z ważniejszych przekazów wyłaniających się z lektury. Oprócz dalszej emancypacji kobiet, istotne okazały się: wzrost tempa ruchów narodowych w dawnych koloniach (oraz ich krwawe tłumienie np. przez Francuzów w północnej Afryce), spolaryzowanie świata i stopniowe powstawanie żelaznej kurtyny.

Autor poświęca duża miejsca sprawie polskiej. Kilkukrotnie zauważa na kartach książki, że nie otrzymała obiecanego wsparcia tuż po wybuchu wojny ze strony Wielkiej Brytanii. A po niej jej los również był obojętny dla Zachodu – co stwierdza nie kryjąc irytacji.

Z książki dowiemy się dużo na temat podejścia aliantów do narodów, które przegrały wojnę. Autor przytoczył zarówno wstępne, robocze koncepcje (Niemcy jako kraj rolniczy pozbawiony przemysłu), jak i te ostatecznie wdrożone, łącznie z ich, często barwnym przebiegiem. Buruma szeroko opisał amerykańskie rządy wprowadzone w Japonii po jej kapitulacji – to temat niezbyt dobrze znany polskiemu czytelnikowi. Wśród pomysłów pojawiło się nawet koncepcja likwidacji tradycyjnych japońskich znaków na rzecz alfabetu łacińskiego. Stopień podporządkowania Kraju Kwitnącej Wiśni w porównaniu z Niemcami był absolutnie nieporównywalny – Amerykanie w pełni przejęli władzę na wyspach i stworzyli oraz wdrożyli własną wizję kraju, co ciekawe bez poważniejszego sprzeciwu – w Niemczech podobne eksperymenty były trudne do wcielenia w życie, choćby ze względu na podział kraju na kilka sektorów, którymi zarządzały oprócz USA również Francja, Wielka Brytania i ZSRR. „W 1945 roku bardzo niewielu Japończyków miało jakikolwiek sentyment do militarystów, którzy sprowadzili na nich wyłącznie nieszczęścia – inaczej niż wielu Niemców, nadal wspominających Führera tęsknie i z aprobatą” – pisze. Koncepcje kierowania poszczególnymi alianckimi strefami okupacyjnymi również zawarto w książce.

Sporo miejsca Buruma poświęcił kwestii zemsty i rozliczeń ze zbrodniarzami reprezentującymi Państwa Osi. „Czy zatem sprawiedliwość została wymierzona? Czy procesy i czystki wystarczyły, aby każdy zyskał świadomość, że została wymierzona? Ne te pytania trzeba odpowiedzieć: nie” – pisze nie kryjąc zdenerwowania Buruma. Co gorsza, podaje rozliczne przykłady niesłusznych sądów nad niewinnymi osobami. Inny gorzki obraz jest następujący – ludzie z elit i wyżsi urzędnicy działający na rzecz Rzeszy wielokrotnie płynnie przeszli do aparatu administracyjnego nowo odradzającego się państwa. Byli przecież świetnymi specjalistami, a tych po wojnie brakowało – tak wyjaśniano ich zatrudnienie na „ciepłych posadkach”. „Stare elity, które dogadały się z Trzecią Rzeszą, po jej klęsce rzadko spadały ze swoich wygodnych stołków – a jeśli, to lądowały niedużo niżej” – pisze Buruma.

„Rok zerowy” nie jest lekturą łatwą i przyjemną. Czytelnik pozna jednak cienie i blaski związane z końcem wojny i nowym światem wyłaniającym się z jego zgliszczy. Jednocześnie autor nie waha się przed wygłaszaniem swoich ocen, co czyni książkę bardziej opowieścią o końcu wojny, niż tylko kolejną suchą relacją sprzed 70 lat.

Książka ukazał się nakładem Domu Wydawniczego PWN.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce

Ela Makos

Autor

Ela Makos

Polecamy

Powiązane Artykuły