Zanim sięgniemy po jakiś produkt warto zapoznać się z etykietą, która jest do niego dołączona. Skąd mamy jednak pewność, że znajduje się na niej wystarczająca ilość informacji? Gwarantują nam to przepisy prawa. To dzięki nim dowiadujemy się wiele o produktach
Choć producenci żywności nie zawsze chcą opowiadać o tym, co dokładnie zawierają wytwarzane przez nich produkty to do podania wielu informacji są po prostu zmuszeni. O czym powinni oni pamiętać? Przede wszystkim dane zawarte na etykiecie nie mogą wprowadzać konsumenta w błąd. Oznacza to, że nie wolno np. przypisywać produktom cech i właściwości, których tak naprawdę nie mają.
Często, kiedy wybieramy jakiś produkt, to w pierwszej kolejności wyróżniają się atrakcyjne nazwy handlowe i chwytliwe hasła marketingowe. Informacje obligatoryjne i ważne dla konsumenta w wielu przypadkach zapisywane są mniejszą czcionką i w mniej widocznym miejscu. Dlatego tak istotne jest, by dokładnie czytać całą etykietę i sprawdzać umieszczone na niej informacje. Jakie ważne informacje i w jakim miejscu konsument znajdzie dla siebie na etykiecie produktu spożywczego?
Zacznijmy jednak od nazwy. Ta powinna pozwalać konsumentowi odpowiednio zidentyfikować produkt. Istnieją natomiast takie produkty, dla których określono konkretną nazwę w przepisach prawa. Należy do nich m.in. masło. Co się dzieje, gdy w przepisach nie występuje określona nazwa? Wtedy pozostaje jedynie zastosowanie nazwy zwyczajowej. Jeśli jednak i ta nie występuje, stosowana jest nazwa opisowa produktu. Nazwa produktu nie może być zastąpiona nazwą marki czy nazwą wymyśloną. Dodatkowo w stosownych przypadkach obok nazwy produktu podaje się m.in.: informację o procesach przetwórczych, jakim go poddano, np. wędzony, pieczony, suszony, pasteryzowany, mrożony itp. oraz że zawiera substancje słodzące, jeśli dodano je do produktu. Ilość netto żywności podaje się w tym samym polu widzenia co nazwę produktu.
Dla przeciętnego konsumenta najistotniejszy powinien być jednak skład danego produktu. Wykaz składników to informacja o wszystkich surowcach, z jakich produkt został wytworzony, w tym substancjach dodatkowych (dodatkach do żywności), aromatach. Są one wymieniane w malejącej kolejności, według ich masy w momencie użycia.
Jeśli chodzi o tzw. „E-dodatki” to można je zapisywać na dwa sposoby. Po pierwsze możliwe jest podanie ich zasadniczej funkcji technologicznej oraz nazwy (np. wzmacniacz smaku – glutaminian monosodowy), albo symbol „E” i właściwy numer (np. wzmacniacz smaku – E 621). Oznacza to, że produkt może zawierać szkodliwe składniki, lecz nie musi ich wyróżniać jako wspomniane już „E”. Pamiętajmy jednak, że wszystkie „E” są dozwolone do stosowania w Unii Europejskiej, a w niektórych przypadkach ich użycie jest niezbędne dla bezpieczeństwa produktu. Nieobecność dodatków do żywności nie powinna być jedynym kryterium wyboru produktu spożywczego.
Kupując konkretne produkty zwróćmy również uwagę na to jaka jest ich data ważności oraz zalecany sposób przechowywania. Niejednokrotnie ich jakość będzie zależeć bowiem od tego, gdzie i w jakich warunkach znajduje się produkt. Ważne jest jednak to, abyśmy pamiętali, że nie zawsze sposób przechowywania jest oczywisty.
Źródło: Zachowaj Równowagę