Prezentacja konceptu w 2017 roku wzbudziła ogromne zainteresowanie, dlatego Jaguar ogłosił, że rozpocznie sprzedaż elektrycznych wersji legendarnego E-Type. Pierwsze bezemisyjne coupe i cabrio wyjadą na ulice w 2020.
Czy da się połączyć nieśmiertelną legendę motoryzacji z autem przyszłości? Jaguar już udowodnił, że technicznie się da. W zeszłym roku zaprezentowano concept car elektrycznego E-Type. Co rzadko zdarza się w świecie motoryzacji, prototyp powstał w pewnym sensie jeszcze 1968 roku, ponieważ wtedy wyprodukowano sam samochód.
Natomiast napęd do niego to zupełna nowość. W miejscu 3,8-litrowego silnika znajduje się ważąca dokładnie tyle samo bateria litowo-jonowa. Nowy, elektryczny silnik znajduje się z kolei za baterią, w miejscu starej skrzyni biegów. Nowa nie jest potrzebna, ponieważ silnik jej nie wymaga.
Z zewnątrz zmiany są nieznaczne. Największa to brak znanych z tego modelu rur wydechowych. Druga, widoczna głównie po zmroku, to instalacja energooszczędnych lamp LED zamiast starych żarówek. W środku modyfikacji jest więcej, ponieważ stare zegary i centralną konsolę zastąpią ekrany.
To nietypowe połączenie wzbudziło na tyle pozytywną reakcję rynku, że Jaguar już w pierwszych dniach po prezentacji otrzymywał zapytania, a nawet konkretne oferty kupna prototypu. Dlatego zapadła decyzja, że ruszy małoseryjna produkcja elektrycznych E-Type’ów.
„Produkcja” to jednak słowo na wyrost, bowiem auta muszą być historyczne – albo w całości restaurowane z wraków, albo powierzone przez posiadaczy tego modelu. Czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach odda zabytkowego Jaguara pod nóż, by zmienić go na elektryczny? Najwyraźniej tak.
By uspokoić purystów Jaguar zapewnia, że auto nieznacznie zyskuje na osiągach (przyspieszenie do 100 km/h w 5,5 s zamiast 6,9 s), ale poza tym prowadzi się identycznie. Masa baterii i nowe komponenty są tak dobrane, że auto będzie miało prawie taką samą masę, lżejsze od oryginału o mniej niż 50 kg. Natomiast wprowadzone zmiany można będzie w razie zmiany zdania cofnąć w 100%.
Pierwsi klienci mogą oczekiwać starego-nowego E-Type w 2020 roku. Cena nie jest znana, najpewniej będzie zależna od stanu wyjściowego pojazdu, który będzie poddawany zmianom.