– Pomysł budowy papierowych budynków to wynik zainteresowania samym papierem – tworzywem, które nie zmieniło się od początku jego wynalezienia na początku II wieku w Chinach. Właściwie cały czas jest on takim samym materiałem: kompozycją włókien celulozowych z różnymi dodatkami – mówi PAP Jerzy Łątka z Wydziału Architektury Politechniki Wrocławskiej.
To właśnie on jest autorem projektu pod nazwą: „House of Cards” – pomysłu tanich, łatwych do zbudowania, tłumiących hałasy i zapewniających odpowiednią temperaturę wewnątrz domków z papierowych płyt. Dzięki swojemu pomysłowi znalazł się w gronie dziesięciu najlepszych polskich innowatorów poniżej 35. roku życiu według prestiżowego amerykańskiego magazynu MIT Technology Review. W 2016 roku jego projekt zdobył pierwszą nagrodę w ramach Europejskiej Stolicy Kultury w konkursie Miasto Przyszłości/Laboratorium Wrocław.
– Przedsięwzięcie jest pomyślane tak, aby elementy domku produkowane w fabryce można było łatwo przetransportować na miejsce i równie łatwo zmontować. Panele ścienne przypominające strukturą plaster miodu wykonane są z papieru. Jedynie podłoga jest drewniana. Dzięki temu, że poszczególne ściany można ustawiać w szeregu albo pod kątem prostym, można je dość elastycznie ze sobą łączyć i aranżować. Zakładamy, że ten prosty w budowie domek można postawić w ciągu kilkunastu godzin bez użycia ciężkiego sprzętu, specjalistów. Wystarczą tak proste narzędzia jak: drabina, wiertarko-wkrętarka – opisuje Łątka.
Domek mógłby być bezpiecznym schronieniem dla uchodźców, ale też osób, które zostały pozbawione dachu nad głową przez katastrofy i kataklizmy naturalne. Jak podkreśla Łątka, obecnie pozbawionych swojego miejsca do życia są ponad 63 miliony ludzi na całym świecie – to najwięcej od czasów II wojny światowej.
Domków można byłoby używać zarówno w Polsce, jak i w cieplejszym klimacie. Symulacje komputerowe, które przeprowadzili badacze z Wrocławia wskazały, że ściana domu o grubości 25-27 cm odpowiednio skomponowana z produktów papierowych mogłaby mieć współczynnik przenikalności ciepła U równy 0,23. – To standard, jaki obecnie obowiązuje dla ścian zewnętrznych w Polsce – podkreśla rozmówca PAP. Poprzez zmianę kompozycji czy grubości przegrody można byłoby ją dopasować do różnych warunków klimatycznych.
Na razie jeden – prototypowy domek stanął niemal rok temu na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej. Naukowcy obserwują teraz jego „zachowanie” w podczas deszczów, wysokich i niskich temperatur, wietrznej pogody. „Myśląc o potencjalnych zamówieniach kierujemy się w stronę Czerwonego Krzyża czy Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Przed nami jednak jeszcze długa droga, aby pokazać obliczeniowo, że to wszystko działa. Jeśli komuś się mówi o domu z papieru, to ludzie reagują zwykle nieufnie” – przyznaje Jerzy Łątka.
Na razie rozwiązaniem najtańszym i najwygodniejszym do przetransportowania są namioty. Te jednak – jak podkreśla Łątka – nadają się do wykorzystywania przez pół roku. Tymczasem obozy dla uchodźców, pomimo że powinny działać przez jak najkrótszy okres, czasami funkcjonują latami i wyrastają w nich całe pokolenia. „Możemy nawet mówić nie tyle o obozach, co o miastach dla uchodźców” – zaznacza architekt.
Domki z kart mają jednak dużo lepszą od namiotów izolacyjność termiczną i akustyczną. „Zapewniają prywatność, która jest elementem bardzo ważnym dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji mieszkaniowej. Dają też większe poczucie bezpieczeństwa, bo to jednak nie są ściany tekstylne, tylko sztywne, twarde przegrody” – opisuje architekt.
Co jeszcze ważniejsze – w zależności od sposobu impregnacji – dom z papieru może przetrwać od 5 do aż 20 lat. Aby można było go wykorzystywać aż tak długo przede wszystkim należy zabezpieczyć go przed wilgocią. „To największe zagrożenie, bo papier pochłania wilgoć z otoczenia, a wskutek tego wiązania między włóknami celulozowymi ulegają degradacji” – wyjaśnia architekt.
Papier – jak podkreśla – ma bardzo szerokie możliwości; można go wykorzystywać nie tylko w ramach budownictwa „społecznego”, ale też do tworzenia elementów wyposażania wnętrz oraz jako materiał konstrukcyjny w budynkach wystawowych wykorzystywanych podczas olimpiad czy wydarzeń takich jak: Expo. Architekci z Politechniki Wrocławskiej już zbudowali taki tekturowy pawilon PWr z okazji 70-lecia tej uczelni.
W Wielkiej Brytanii, Holandii czy Hiszpanii powstają też papierowe budynki komercyjne: budynek klubu przy szkole podstawowej w brytyjskim hrabstwie Essex – wybudowany w 2001 roku czy budynek Szkoły Biznesu w Madrycie. „Jeżeli chodzi o zastosowanie papieru jako materiału budowlanego, to rzeczywiście jest to novum i nisza. Choć jest już kilka przykładów w Europie i na świecie, to wciąż jest to temat dopiero rozpoznawany” – podsumowuje.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska