W budowanych w ostatnim czasie domach coraz częściej pojawia się otwarta kuchnia. Takie połączenie strefy gastronomicznej z towarzyską to nie tylko praktyczne rozwiązanie, ale i ciekawa moda

Jak wskazują badania, zdecydowana większość osób decyduje się na kuchnię połączoną z salonem. Jakie korzyści płyną z takiego rozwiązania? Plusem jest przede wszystkim większa powierzchnia działania, więcej czasu spędzonego z bliskimi, a także możliwość ciekawszego zagospodarowania przestrzeni. Zwolennicy open space, czyli otwartej przestrzeni, do minimum ograniczają drzwi wewnętrzne i ścianki działowe.

Ci, którzy wybierają natomiast zamkniętą kuchnię podkreślają, że ważne jest dla nich m.in. odosobnienie strefy gastronomicznej od wypoczynkowej oraz brak rozprzestrzeniania się zapachu przygotowywanych potraw.

Otwarta na salon kuchnia jest zazwyczaj od niego oddzielona w sposób symboliczny. Jednym z najprostszych sposobów jest oddzielenie tych dwóch pomieszczeń poprzez… podłogę. Dobierając różne płytki i panele w tych dwóch pomieszczeniach można z łatwością pokazać, że tak naprawdę są to dwie odmienne strefy. Inną opcją jest sufit – granicę pomiędzy obszarami można przedstawić poprzez oświetlenie, zamieszczając np. punktowe ledy, bądź podwieszając sufit nad częścią gastronomiczną. Najbardziej dosłowne będzie odpowiednie ustawienie mebli – stół, wyspa kuchenna, bądź kanapa, która wyraźnie zaznaczy przejście do salonu.

Gdzie w takiej sytuacji postawić jeden z najważniejszych mebli w domu – stół? 57% projektów domów uwzględnia osadzenie stołu w pokoju, 43% – w kuchni, która jest odpowiednio duża. Co natomiast z zapasami spożywczymi, przetworami czy pojemnikami? Problem z odpowiednim miejscem na nie rozwiąże spiżarnia. Takie pomieszczenie przy kuchni posiada 57% osób, które w ostatnim roku kupiły projekt domu.

Źródło: Publicon PR