Bajka czy realna alternatywa na przyszłość? Dwie wielkie japońskie marki chcą do 2041 roku postawić w Tokio najwyższy drewniany budynek świata. Ma sięgać 350 metrów i być w ogromnej większości zbudowany właśnie z drewna.
Trudno powiedzieć, na ile ta propozycja jest wiarygodna, za to z pewnością pobudza wyobraźnię. Stoją za nią zresztą ogromne japońskie marki – Sumitomo Forestry i Nikken Sekkei. Obie z ogromnym doświadczeniem w dostarczaniu wielkich projektów architektonicznych i z nie mniejszymi aspiracjami.
Aktualny cel to stworzenie przełomowego wieżowca, który składałby się prawie w całości z drewna. Z masy, ogromnej masy drewna – prawie 4 milionów ton (6,5 mln kubików)! Z wysokością 350 metrów miałby stać się najwyższym budynkiem Japonii i najwyższą drewnianą konstrukcją w historii świata.
Pierwsze pytanie: jak to postawić? Funkcjonujący przy Sumitomo instytut badawczy Tsukuba obliczył, że postawienie tak gigantycznej konstrukcji jest możliwe. Pod jednym warunkiem: szkielet musi być gruby i wzmocniony bardziej tradycyjną stalową ramą. Z usztywnieniem nie straszne mają być ani silne podmuchy wiatru, ani trzęsienia ziemi.
Obiekt ma mieć formę tuby z częściowo pustym rdzeniem, dzięki czemu architekci z Nikken Sekkei chcą stworzyć zespół dziedzińców tworzący wrażenie pobytu w parku, a nie w biurowcu. W sumie budynek miałby zapewnić ok. 455 tys. m2 powierzchni użytkowej na 70 piętrach, co samo w sobie jest imponujące.
A jednak, pytanie drugie: co z obniżoną żywotnością drewna jako materiału? O ile stal może stać długo, o tyle drewno jest postrzegane jako tworzywo szybciej zużywające się. Zabezpieczenie przeciwpożarowe nie wydaje się największym problemem. Trudniej będzie ochronić drewnianą konstrukcję przed niszczeniem wskutek ekspozycji na warunki atmosferyczne. W teorii możliwe jest wymienianie modułów na świeże, ale czy to będzie miało sens z finansowego punktu widzenia?
Jedyną odpowiedzią na pytania jest póki co… data planowanej budowy. 2041 oznacza, że jeszcze bardzo wiele badań przed potencjalnymi inwestorami. Projekt ochrzczony roboczo W350 na razie jest głosem w dyskusji na rzecz bardziej zrównoważonego budownictwa. A czy ważnym – na to nie odpowiedzą nam na razie nawet najbardziej intrygujące wizualizacje.