Analiza pisma to nie tylko sposób na to, by dopaść fałszerzy. Charakter pisma może mówić o wielu cechach człowieka, a to pozwala śledczym na jeszcze lepsze wypełnianie swoich obowiązków
Wykrycie fałszerstwa to bułka z masłem dla biegłych pismoznawców. Z łatwością potrafią ocenić czy na przykład dany testament był sfałszowany. Na podstawie tych analiz mogą się oni także dowiedzieć czy, ktoś kto napisał dane zdanie był dysgrafikiem czy może miał zaburzenia psychiczne. To pozwala natomiast ograniczyć nieco grupę poszukiwanych.
Zależności pomiędzy pisanymi znakami a wspomnianymi cechami bada kryminalistyk prof. Monika Całkiewicz. Z tych analiz wynika, że w przypadku osób z zaburzeniami psychicznymi, na przykład upośledzonych umysłowo czy chorych psychicznie, daje się wyróżnić pewne charakterystyczne cechy pisma. A bywa przecież, że takie osoby piszą anonimy i podrabiają dokumenty.
Charakter pisma może zdradzić oczywiście dysgrafików. Ich rękopisy cechuje tzw. „niska klasa pisma” (czyli pismo niewyrobione, jakby szkolne, mimo dojrzałego wieku autorów), czasem zupełnie nieczytelne, zawierające bardzo dużo poprawek, przekreśleń, niezachowujące interlinii.
– Dysgrafii, która jest związana z upośledzeniem wielu funkcji organizmu, na przykład percepcji wzrokowej i słuchowej, nie należy mylić z niechlujstwem. Dysgrafik pisze źle nawet wtedy, gdy bardzo się stara. Pojedyncze występujące cechy nie świadczą jeszcze o tej dysfunkcji, musi ich być wiele, aby było to dla śledczych wskazówką. Wtedy możemy na tej podstawie zawęzić krąg osób podejrzanych. Ale nigdy biegły nie jest w stanie na podstawie samego rękopisu orzec, czy ktoś jest dysgrafikiem, czy nie. Może tylko powiedzieć policjantom: być może szukajcie dysgrafika – mówi prof. Całkiewicz.
W trakcie badań okazało się, że cechą pisma w przypadku schizofreników jest udziwnianie kształtów liter. Może to być na przykład używanie wielu ozdobników. Jeżeli jednak schizofrenicy podejmują się leczenia to ich pisma nie da się odróżnić od osób zupełnie zdrowych. Co więcej, zdarza się nawet, że jest ono bardziej staranne. Z kolei osoby o znacznym stopniu upośledzenia umysłowego piszą często z wielkim naciskiem, jakby rylcem, w związku z czym pozostawiają wyżłobienia widoczne na odwrotnej stronie kartki, zwane przez pismoznawców reliefem.
W kryminalistyce korzysta się też – choć bardzo rzadko – z analizy treściowo-językowej dokumentu pisanego ręcznie lub na komputerze. Błędy mogą stanowić podstawę do oceny wykształcenia danej osoby, a także poziomu jej wzburzenia czy ewentualnych urojeń prześladowczych.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl