Parki rozrywki przyciągają klientów, dając im wiele radości i uśmiechu. Można w nich znaleźć tak wiele różnych atrakcji, że każdy znajdzie coś dla siebie. Nie da się jednak ukryć, że największy dreszczyk emocji wywołują rollercoastery
Zabawa na rollercoasterach jest niczym sport ekstremalny. Dostarcza wielu emocji i gwarantuje spore uderzenia adrenaliny, a ta jest odpowiedzialna w naszym organizmie za szereg nieoczekiwanych reakcji fizjologicznych. Ci, którzy próbowali już jazdy na rollercoasterze wiedzą o czym mowa. Typowe są wtedy uderzenia gorąca, rozszerzone źrenice i wiele innych czynników, które łączą się z mocnymi doznaniami. W ułamku sekundy odczuwamy ciarki, przyspieszone bicie serca i napięcie mięśni. Zabawa zaczyna się już w długiej kolejce, im dłużej czekamy na upragniony zjazd, tym większe zadowolenie później czujemy.
W trakcie korzystania z takich atrakcji towarzyszy nam uczucie lęku i pobudzenia jednocześnie. Ten pozornie niewinny strach odpowiada natomiast za nasze niezapomniane przeżycia, ponieważ aktywności związane z podejmowaniem ryzyka zwiększają wydzielanie się w organizmie norepinefryny i epinefryny, czyli substancji chemicznych odpowiedzialnych za przeżywanie stanu euforii. Co się dzieje, gdy emocje opadną? Pozostaje nam stan zadowolenia.
To, co rządzi parkami rozrywki to przede wszystkim emocje, one są tam najważniejsze. Zapominamy o problemach, obowiązkach i dniu codziennym. Dobrze się bawimy i nie myślimy o przyszłości. Jesteśmy tu i teraz. Wynika to z chęci oderwania się od codziennego, ustabilizowanego życia, jak również potrzebą oswajania własnych emocji.
Aby cały nasz strach przed kolejnym zakrętem podczas zabawy na rollercoasterze był dla nas miły należy jednak wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Lęk jest rozrywką, gdy wiemy, że jest to fikcja. Podobnie działamy oglądając horrory czy uprawiając sporty ekstremalne.
Źródło: Innovation PR