Już co najmniej 3 mln Polaków chorują na cukrzycę, ale nawet 1 mln spośród nich nie zdaje sobie z tego sprawy, bo nie ma wciąż wykrytej choroby – alarmuje Polskie Stowarzyszenie Diabetyków z okazji obchodzonego 14 listopada Światowego Dnia Cukrzycy.
Zdaniem prezes Towarzystwa Anny Śliwińskiej cukrzyca to w Polsce wciąż temat tabu. Spośród trzech milionów chorych aż milion osób może nie wiedzieć o chorobie, bo nie została u nich jeszcze zdiagnozowana i nie jest leczona. Z kolei ci, którzy mają postawioną diagnozę, nie zawsze leczą się zgodnie z zaleceniami.
– Zaskakująco niewiele wiedzą o niej zarówno chorzy, którzy usłyszeli diagnozę, jak i ich rodziny, które nie zawsze wiedzą, jak wspierać swoich bliskich – podkreśla Anna Śliwińska. Jest to niepokojące, bo cukrzyca rozwija się w utajeniu i powoduje groźne powikłania, takie jak zawału serca i udary mózgu, niewydolność nerek, utratę wzroku i uszkodzenie nerwów obwodowych.
– W Polsce choroby sercowo-naczyniowe występują u co drugiego chorego na cukrzycę i powodują dwie trzecie zgonów. Cukrzyca przyspiesza proces miażdżycowy, a tym samym sprzyja odkładaniu się blaszki miażdżycowej, utrudniającej przepływ krwi w naczyniach – podkreśla kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na cukrzycę choruje na świecie 415 mln ludzi, a do 2035 r. ich liczba może wzrosnąć do ponad 600 mln. Już ponad 10 lat temu Organizacja Narodów Zjednoczonych uznała cukrzycę za epidemię XXI wieku, choć nie jest chorobą zakaźną.
– Liczba osób z cukrzycą rośnie każdego roku średnio o 2,5 proc. – podkreśla kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Leszek Czupryniak.
Jego zdaniem przy obecnym tempie wzrostu zachorowalności liczba chorych na cukrzycę w naszym kraju w 2020 r. może przekroczyć 4 mln. – Nie dotyka ona jedynie osób na nią chorujących, ale także ich rodziny, znajomych, współpracowników. Kilkanaście milionów Polaków ma z tą chorobą mniej lub bardziej bezpośredni kontakt – dodaje.
Według Centers for Disease Control and Prevention w USA do 2040 r. cukrzyca i jej powikłania będą główną przyczyną zgonów kobiet, a do 40 proc. wzrośnie odsetek kobiet z tą chorobą. – Jest to szczególnie niepokojące, bo nadal to kobieta jest w rodzinie głównie odpowiedzialna za organizację życia codziennego – uważa specjalista.
Eksperci podkreślają, że potrzebna jest zmiana stylu życia całej rodziny, a nie tylko chorego na cukrzycę. Bo tylko w ten sposób będzie można zmniejszyć ryzyko powikłań tej podstępnej choroby. Jednak wielu polskich pacjentów o cukrzycy dowiaduje się dopiero, gdy wystąpią jej groźne dla życia powikłania, takie jak zawał serca czy udar mózgu.
Taki jest główny wniosek z najnowszego raportu Instytutu Ochrony Zdrowia pt. „Cukrzyca: gdzie jesteśmy, dokąd zmierzamy?”. Wykazał on, że o cukrzycy w domu niewiele się rozmawia. 44 proc. osób z cukrzycą przyznało, że dzieje się tak bardzo rzadko, a kolejne 20 proc., że tylko od czasu do czasu. Jedynie co trzecia osoba (34 proc.) deklarowała, że cukrzyca jest tematem bardzo często poruszanym w domu z bliskimi.
Pocieszające jest, że osoby z cukrzycą z reguły pozytywnie oceniają pomoc bliskich w codziennym życiu. 66 proc. badanych oceniło tę pomoc jako bardzo dobrą i dobrą. Co trzecia osoba z cukrzycą (31 proc.) przyznała, że jej zalecenia żywieniowe przejęli także jej domownicy, a posiłki przygotowują w domu razem z zachowaniem zasad zdrowego żywienia.
Kolejne 12 proc. osób chorujących na cukrzycę je zdrowo, bo posiłki gotuje dla nich bliska osoba, ale nie jest to dieta, jaką dzieli z chorym cała rodzina. Z kolei 34 proc. badanych, aby przestrzegać zaleconych zasad żywieniowych, musi samodzielnie przygotowywać posiłki tylko dla siebie.
Gorzej jest z aktywnością fizyczną. Tylko 21 proc. ankietowanych przyznało, że wspólnie z bliskimi podejmuje wysiłek fizyczny w minimalnie zalecanym zakresie, czyli trzy razy w tygodniu po 30 minut. Kolejne 16 proc. radzi sobie w tym zakresie samodzielnie, ale aż 46 proc. osób z cukrzycą przyznaje, że nie prowadzi żadnej aktywności fizycznej.
– Badanie pokazuje, że największą skuteczność w edukacji odnosić będzie zespół lekarz diabetolog i edukator do spraw diabetologii, ponieważ osoby z cukrzycą i ich bliscy darzą ich największym zaufaniem. Dlatego niezwykle istotne jest, aby pojawił się model wizyt edukacyjnych finansowany z budżetu państwa – uważa prezes Stowarzyszenia Edukacji Diabetologicznej Beata Stepanow.
Na środę (14 listopada – w rocznicę urodzin odkrywcy insuliny, Fredericka Bantinga) przypada Światowy Dzień Cukrzycy. Jest to międzynarodowe święto, ustanowione przez Międzynarodową Federację Diabetologiczną (ang. International Diabetes Federation, IDF) w 1991 roku.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce