Istnienie mamutów wydaje się być tak odległym tematem, że trudno jest nam go identyfikować w jakikolwiek sposób z polskimi ziemiami. Okazuje się jednak, że było to ich naturalne miejsce życia i przechadzały się m.in. po dzisiejszym Krakowie

Aż trudno uwierzyć, że na terenie dzisiejszego Krakowa żyły kiedyś mamuty. Wskazują na to jednak badania naukowców. Na pierwsze szczątki zwierząt natrafiono w 1967 roku na wzgórzu św. Bronisławy nieopodal odwiedzanego przez tłumy turystów Kopca Kościuszki. Tkwiły tam przez koło 25 tys. lat. To znalezisko zaintrygowało naukowców, więc postanowili dowiedzieć się o tym nieco więcej.

Na miejscu odnaleziono w sumie pozostałości po niemal 100 mamutach. Oprócz szczątków dorosłych mamutów – ważących za życia od 4 do 6 ton – odkopano także kości innych zwierząt, w tym renifera, wilka i konia, oraz liczne krzemienne narzędzia, służące do polowania lub oprawiania zabitych zwierząt. Nie natrafiono natomiast na żadne ślady szczątków ludzkich.

Badania sugerują, że zwierzęta spędzano na wspomniane wzgórze i tam zabijano, a potem ćwiartowano. Najprawdopodobniej zabijali je używając dzid z ostrzami krzemiennymi, ponieważ innej broni wtedy nie znali. Nie ma jednak dokładnych dowodów, które pozwoliłyby na dokładne odtworzenie przebiegu tych zdarzeń.

Faktem jest jednak, że u schyłku ostatniego zlodowacenia ofiarą łowców mamutów na terenach dzisiejszego Krakowa padła niemal setka tych ogromnych zwierząt.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl