Walczy ze stereotypami, pokazuje, że priorytetem polskiej branży fryzjerskiej jest rozwój i edukacja. Podróżuje po całym świecie, promując fryzjerstwo jako sposób na życie i na biznes. Poznajcie Macieja Maniewskiego.
Redakcja: Panie Macieju, jak to się stało, że został Pan stylistą włosów? Czy już od najmłodszych lat przejawiał Pan talent w tej dziedzinie?
Maciej Maniewski, stylista, wizjoner: Wydaje mi się, że tylko osoby, które mają wewnętrzną wrażliwość, mogą praktykować zawody manualne, artystyczne. Talent odziedziczyłem po mamie. To ona mnie wychowywała, więc odziedziczyłem wiele cech kobiecych. To zmienia perspektywę. Od zawsze rysowałem, malowałem, lepiłem formy z plasteliny i modeliny. W związku z tym zacząłem nawet odnosić pewne sukcesy. Kluczowym momentem były jednak lata 90. Miałem 15 lat i stałem przed ważną decyzją. Wiedziałem, że chcę robić coś, co jest artystyczne. Wszyscy koledzy wybierali wówczas szkoły samochodowe czy elektroniczne. Oprócz mnie. Mając 15 lat byłem skoncentrowany na gotowaniu i na fryzjerstwie. Na szczęście to ostatnie wygrało i trafiłem do mistrza w Lublinie. Nauka przerodziła się w normalną pracę. Mając 16 lat w salonie Pani Cywińskiej w Lublinie pracowałem już samodzielnie. To był wspaniały początek
Pokazuje Pan swoją maesterię w „Afera Fryzjera”, „Mistrzowskie Cięcie” oraz w szeregu innych realizacji, jest Pan także stylistą wielu gwiazd – co doprowadziło Pana do obecnego poziomu wiedzy i sukcesów?
Przede wszystkim wewnętrzny upór i konsekwencja. Wiedziałem, że jeśli coś robić, to na dużą skalę. Bardzo szybko dostrzegłem możliwości we fryzjerstwie. Już w latach 90. podziwiałem pokazy najlepszych Akademii na świecie. Szybko zrozumiałem również, jak duży mamy problem z edukacją fryzjerów. Pierwsze szkolenia zacząłem już w roku 2000. Dawałem wiedzę i energię. Podróżowałem po świecie w poszukiwaniu inspiracji. Moja kariera zaczęła się wcześnie i wiązała się z wieloma wyrzeczeniami. Miałem jeden cel i wielka pasję – fryzjerstwo.
Do tego dołączyła determinacja związana z biznesem i prowadzeniem salonów – od krakowskiego salonu na Rakowickiej 11 – to pierwszy salon, który otworzyłem w garażu, media mówiły o nim podwórko pełne gwiazd. Od 2001 roku wiele się zmieniło. W Warszawie zaczęła się moja przygoda z telewizją. To był początek współpracy z Mają Sablewską (7 sezonów). Media ułatwiają nagłośnienie wagi zmian i wydobywanie piękna. Zawsze pamiętałem o edukacji, stąd mój nacisk na rozwój Akademii Fryzjerskich. Potem energia, którą włożyłem w „Aferę fryzjera”. W tym programie pokazujemy, jak trzeba zmieniać fryzjerstwo i edukować ludzi w Polsce. Z kolei „Mistrzowskie cięcie” to też edukacja i pokazywanie, jak zmienia się branża – pochwała talentu i wrażliwości kolorowych ptaków z mojej branży.
Jakie cechy osobowości czy charakteru powinien mieć dobry fryzjer?
Precyzja, pracowitość, wrażliwość i konsekwencja – to tak na początek. Do tego niezbędna jest pokora. Fryzjer powinien potrafić zadbać przede wszystkim o siebie. Fryzura to najbardziej efektowna, rzucająca się w oczy zmiana w naszym wizerunku.
Skąd pomysł na własną linię kosmetyków?
Podróże po całym świecie i częsty kłopot w hotelach z dobrym produktem, pakowaniem się spowodowały, że wpadłem na to, że kobiety w Polsce będą potrzebowały czegoś, co będzie dla nich dobre i wygodne. Od kilku lat jestem dystrybutorem produktów profesjonalnych FARMAGAN. Długo szukałem odpowiedniej jakości dla moich klientek. Kolejną marką – wegańską, jaką sprowadzam do Polski – jest Davroe. To propozycja dla najbardziej wymagających. Marzeniem było w końcu stworzenie brandu pod własnym nazwiskiem. Udało mi się do zrobić z marką FM World. Produkty z podpisem Maniewski są na całym świecie. Kolejnym krokiem i spełnieniem marzeń jest stworzenie własnej, specjalnej linii produktów „travel” i „on board” dla kobiet na całym świecie.
Jak dobrze wybrać fryzjera, by nie wpaść w ręce salonu, który skraca włosy o 20 cm zamiast podciąć końcówki lub nasza głowa nagle przypomina jajecznicę zamiast chłodnego blondu?
To nawiązanie do cech fryzjera – dobry fryzjer powinien być dokładny i bardzo precyzyjny w podejmowanych wyzwaniach. Najważniejsze jest jednak odpowiednie spojrzenie na drugiego człowieka i poświęcenie mu odpowiedniej ilości czasu. Sens mają tylko indywidualne konsultacje – a co za tym idzie, dobranie fryzury do kształtu twarzy. Kolejne kroki to dobór techniki cięcia do struktury włosów. Niby to niewiele, podstawy, które wymieniam. Ale wciąż uczę ludzi w Polsce, jak wiele mamy wciąż wiele do zrobienia w zmianie podejścia fryzjera do klienta. Tego uczymy od lat pracowników i współpracowników marki Maniewski.
Pana domowe sposoby na odżywienie i regenerację włosów to…?
Na szczęście mam do tego odpowiednie narzędzia. Produkty, o których już wspomniałem, były potrzebne również po to, aby Panie w domowym zaciszu miały dostęp do jak najlepszej pielęgnacji. Produkty z San Marino i z Australii korzystają z naturalnych składników. Zachęcam do skorzystania z rad stylistów i profesjonalnego doboru kosmetyków. Nie warto, aby Panie metodami prób i błędów eksperymentowały na swoich włosach.
Czy Polki podążają za trendami czy przeważają fryzury wygodne i spokojne?
Moje fryzjerskie podróże spowodowały, że wyprzedzaliśmy trendy. A skoro podczas pracy wyedukowałem tysiące fryzjerów, widzę, że ulice polskich miast wyglądają coraz lepiej. Uważam, że fryzjerzy podążają za trendami, co przekłada się na coraz lepszy wygląd ich klientek. Nie możemy zapomnieć o najważniejszym, o normalnej, codziennej pracy salonowej. Uczymy jej wszystkich fryzjerów w Akademii Maniewski. Najważniejszą są zdrowe i piękne włosy.
Jak dba o formę i zdrowie ktoś tak aktywny zawodowo jak Pan? Czy ma Pan czas na hobby?
Słucham ciała! Obok tego, że bardzo dużo pracuję, muszę odpoczywać. Na szczęście kilka lat temu znalazłem moje ukochane hobby. Kitesurfing to dawka relaksu i pozytywnej energii. Cieszę się, że potrafię odpoczywać aktywnie. To zmienia perspektywę. Pływam w wielu miejscach na świecie. Woda, wiatr, dużo słońca – to ładuje baterie! Witamina D3 prosto z natury.
Państwa plany na 2020 rok to…?
2020 rok to dla mnie przełom i zwieńczenie mojej pracy. To czas podnoszenia poprzeczki również w temacie własnej edukacji. 25-letnia kariera wymaga zwieńczenia. Będziemy świętować 15 lat marki Maniewski w Polsce. Przygotowaliśmy szereg atrakcji. Chcemy docenić fakt, że nasi klienci wybrali jakość. Będziemy celebrować, nie zapominając o fryzjerach – przed nami wiele pokazów.
Jaka jest Pana definicja Polki – kobiety sukcesu?
To osoba, która ma dużą świadomość własnego wyglądu i poczucia tego, że jak nas widzą, tak nas piszą. To ktoś o silnej osobowości i charakterze. Ktoś, kto ma jasne i konkretne podejście do własnego wizerunku. A ja? Ja uwielbiam wymagające klientki.